Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia
Czytelnia

Męska przemoc, agresja i władza, Krzysztof Arcimowicz

Niebieska Linia, nr 5 / 2005

Statystyki pokazują, że zdecydowana większość przestępstw jest popełniana przez mężczyzn. Nasuwają się zatem pytania: Jaki jest związek między męskością a przemocą? Czy męska agresja i przemoc są zdeterminowane biologicznie i w związku z tym należy je uznać za coś naturalnego? Czy może jednak istotną rolę odgrywają tu wpływy kulturowe, istniejący model socjalizacji?

Jedna z teorii wyjaśniających męską agresję wskazuje na związek między agresją a poziomem testosteronu. Z badań wynika, że zwiększony poziom estrogenów (hormonu żeńskiego) u chłopców wpływa na zmniejszenie agresji (Kimmel, 2000). Jednak teoria ta nie wyjaśnia wszystkich przypadków męskiej przemocy. Co więcej, jak to ujmuje Kimmel: "testosteron jest produkowany przez agresję". Z badań prowadzonych przez Theodora Kempera wynika jednoznacznie, że poziom testosteronu jest skorelowany z doświadczeniami mężczyzn, z ich stylem życia. Dominacja i rywalizacja mogą wpływać na zwiększenie poziomu testosteronu (Kemper, 1990). Zdaniem Kimmela, męska przemoc wobec kobiet jest wynikiem nierówności między płciami i obowiązującego modelu socjalizacji. Badania prowadzone w Finlandii i w USA pokazują, że w latach 80. XX wieku dziewczęta były mniej agresywne i skłonne do przemocy niż w dekadzie lat 90. (Kimmel, 2000). Autor "The Gendered Society" tłumaczy to zmniejszeniem się różnic między płciami.

Wiele socjologicznych analiz sugeruje, że przemocy uczymy się będąc jej świadkami lub doświadczając jej w naszym życiu (Kaufman, 1994). Według Kimmela, socjalizacja stanowi legitymizację przemocy. Mężczyźni uczą się, że przemoc jest jedną z form relacji między płciami. Badania pokazują, iż przemoc mężów wobec żon nie zależy od stopnia wykształcenia, klasy społecznej i pochodzenia etnicznego mężczyzny. Agresja chłopców wobec dziewcząt jest zdecydowanie częstsza niż dziewczynek w stosunku do ich rówieśników (Kimmel, 2000). Przemoc jest instytucjonalizowana w aspekcie społecznym, ekonomicznym i politycznym. Jest ona akceptowana mniej lub bardziej, nawet jeśli zasługuje na potępienie (wojna, gwałt, napaść, lżenie, przemoc psychiczna). Zinstytucjonalizowana przemoc w postaci policji i wojska jest używana do rozwiązywania konfliktów.

Męskość jako gender

Mężczyźni od wczesnych lat przyjmują podsuwane im wzorce męskości, uczą się roli, którą będą odgrywali przez resztę swojego życia. Męskość jest siłą, ale męskość jest krucha, ponieważ nie istnieje - jak wielu się wydaje - jako biologiczna rzeczywistość. Ona jest ideologią, wypracowanym zachowaniem, jest gender. Męskość, poprzez swe społeczne zakotwiczenie, jest przyjmowana jako synonim biologicznej płci męskiej.

Pleck (1994) poddaje analizie teorie dotyczące męskiej dominacji. Zakładają one, że mężczyźni potrzebują władzy nad kobietami, ponieważ czerpią z tego korzyści i przywileje; po drugie, mężczyźni muszą mieć władzę nad kobietami, gdyż jest to głęboko zakotwiczona potrzeba tkwiąca w męskiej osobowości. Punktem wyjścia do psychologicznej analizy męskiej potrzeby dominacji nad kobietami są wczesne dziecięce doświadczenia z kobietami. Chłopcy postrzegają swoje matki i nauczycielki w szkole podstawowej jako panujące i kontrolujące. Te związki prawdopodobnie mogą wywołać chęć wyrażenia władzy nad kobietami w dorosłym życiu. Mężczyźni odczuwają przez całe życie potrzebę wyzwolenia się spod panowania kobiet. Ponieważ odczuwali dominację kobiet w dzieciństwie, uciskają kobiety, będąc dorosłymi. Ta teoria może służyć jako ogólne wytłumaczenie potrzeby mężczyzn panowania nad kobietami, ale jest ona nadużywana. Twierdzi się bowiem, że winę za tę sytuację ponoszą kobiety.

Pleck (1994) wymienia dwie przyczyny związane z tradycyjnymi definicjami męskości i kobiecości. Według niektórych autorów mają one istotny wpływ na postrzeganie kobiet przez mężczyzn jako osoby mające nad nimi władzę uczuciową. W tradycyjnym związku między kobietą a mężczyzną kobiety rzekomo dążą do zawładnięcia uczuciami partnera. Mężczyźni doświadczają swoich uczuć zastępczo poprzez kobiety. Wielu mężczyzn uczy się uczuciowej zależności od kobiet. W końcowym stadium wielu z nich nie jest zdolnych do samodzielnego emocjonalnego życia. Zdaniem Plecka (1994), te szkodliwe przeświadczenia na temat kobiet są dodatkowo utwierdzane przez filmy, które sugerują, iż kobiety chcą sobie podporządkować mężczyzn.

Wielfried Wieck uważa, że kobiety są silne, a mężczyźni słabi. To kobieta podtrzymuje mężczyznę na duchu i pozwala mu funkcjonować. Społeczeństwo wychowuje mężczyznę w zależności od kobiet. Uzależnienie dokonuje się już w dzieciństwie. Matka jest pierwszym człowiekiem, który akceptuje dziecko. Z drugiej strony jest pierwszym uosobieniem woli, ponieważ dominuje nad dzieckiem i uzależnia je. Patriarchat określa rodzinę jako instytucję opartą na "pigułce", którą jest matka. Syn uzależnia się od matki - "pigułki". Dorosły mężczyzna zmienia uzależnienie od matki na rzecz uzależnienia od kobiety, partnerki w związku (Wieck, 1993).

Hierarchia patriarchatu

Po drugie - jak uważa Pleck (1994) - według męskiej filozofii władzy, kobietom wyznacza się określone role, które one powinny spełniać. Formułowanie nakazów w stosunku do kobiet mężczyźni odczuwają jako męskość. Jednak kiedy kobiety odmawiają pełnienia narzuconej im roli, wielu mężczyzn jest zagubionych i w desperacji próbuje przemocą wprowadzić tradycyjne role. Tak więc poczucie męskości jest uzależnione od tego, czy kobiety wypełniają narzucone im role. Kiedy mężczyźni zrozumieją, że mogą rozwijać w sobie siłę do wyrażania własnych uczuć, do potwierdzenia siebie, nie będą odczuwali zależności od kobiet i nie będą czuli potrzeby panowania nad nimi.

Władza mężczyzn nad kobietami nie mogłaby istnieć bez ustalenia podziału władzy między nimi (Pleck, 1994). Mężczyźni w różnych społeczeństwach wybierają różne zasady hierarchii. Wiele społeczeństw odwołuje się do wieku i siły fizycznej. Społeczeństwo amerykańskie tworzy hierarchię wśród mężczyzn, biorąc pod uwagę siłę fizyczną i sprawność w młodym wieku, ale w późniejszym życiu skupia uwagę na sukcesach w związkach z kobietami i na zdolności zarabiania pieniędzy. Funkcjonuje tam podział, zakorzeniony w patriarchalnej polityce płciowej, na gejów i silnych mężczyzn. Orientacja seksualna stanowi bardzo ważny element w dystrybucji władzy. Społeczeństwo dzieli mężczyzn na "prawdziwych", którzy mają władzę, oraz mężczyzn, którzy tej władzy podlegają. Patriarchat jest strukturą, w której zachodzą złożone zależności między rywalizującymi o władzę mężczyznami a ich panowaniem nad kobietami (Pleck, 1994).

Po pierwsze, kobiety stanowią symbol sukcesu we współzawodnictwie mężczyzn. Po drugie, kobiety pełnią funkcję mediacyjną w konfliktach między mężczyznami (tę rolę odnajdujemy w wielu mitach i baśniach, na przykład braci Grimm. Młodsza siostra doprowadza do pojednania między jej braćmi skłóconymi z ojcem - królem). Trzecia funkcja wiąże się z tym, że związki z kobietami dają mężczyznom schronienie przed niebezpieczną rywalizacją w świecie męskim. Czwarta funkcja polega na tym, że kobiety tworzące podklasę w patriarchalnym społeczeństwie pomagają redukować stres wynikający z męskiej rywalizacji (Pleck, 1994).

Przemoc źródłem przyjemności?

Edward Donnerstein i Daniel Linz (1987) twierdzą, że agresywnych zachowań wobec kobiet można się uczyć przez obserwację. Na przykład w wielu pornograficznych filmach ofiara napaści portretowana jest tak, jakby skrycie owej napaści pożądała i znajdowała w niej przyjemność. Może to widzowi sugerować, że nawet jeśli kobieta wydaje się prześladowana, to w końcu życzliwie odniesie się do aktu agresji. Przyjemność, jaką rzekomo czerpie ofiara napaści, usprawiedliwia zachowanie agresora. Pokazywanie seksualnej napaści w takiej formie może być odbierane jako pociągające zarówno dla agresora, jak i dla ofiary. Przekonanie, że pod wpływem obrazów pornograficznych tylko gwałciciele wykazują pobudzenie do gwałtu i innych form agresji zostało zakwestionowane (Donnerstein, Linz, 1987). Neil Malamuth twierdzi, że agresywna pornografia zwiększa agresję mężczyzn wobec kobiet, ale ten sam materiał nie wydaje się wpływać na zwiększenie agresji wobec innych mężczyzn. Nasilenie agresji jest wyraźniejsze, kiedy agresja sprawia wrażenie pozytywnej dla ofiary zdarzenia. Badania dowiodły, że mężczyźni niebędący gwałcicielami wykazują zwiększone pobudzenie seksualne pod wpływem oglądania obrazów gwałtu (Malamuth, 1981).

Przypuszczalnie przemoc wobec kobiet nasila nie tylko pornografia. Może to nastąpić pod wpływem łatwo dostępnych obrazów pokazywanych w środkach masowego przekazu. Sceny przemocy i gwałtu występują w różnych filmach, nawet w "operach mydlanych". Badania pokazują, że zwiększona akceptacja gwałtu i interpersonalnej przemocy może też nastąpić za sprawą materiałów niepornograficznych, w których pokazywana jest pozytywna reakcja ofiary na przemoc. Prowadzi to do postrzegania męskiej agresji wobec kobiet jako dozwolonej, ponieważ sugeruje się, że kobiety znajdują w niej przyjemność (Donnerstein, Linz, 1987).

Zdaniem amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego, powracające obrazy przemocy i gwałtu mogą powodować wystąpienie i u odbiorców habituacji. Przyzwyczajenie do seksu i połączonej z nim przemocy może pociągać za sobą znaczące konsekwencje społeczne. Po pierwsze, powoduje poszukiwanie prymitywnych i silnych stymulacji. Po drugie, co jest znacznie ważniejsze, może wpływać na zachowania w codziennym życiu. Jeśli ludzie rzeczywiście zostają przyzwyczajeni do przemocy przez patrzenie na nią, jest mniej prawdopodobne, że właściwie zareagują na prawdziwą przemoc (Donnerstein, Linz, 1987).

Seksistowskie żarty

Peter Lyman podkreśla rolę seksistowskich dowcipów w tworzeniu więzi wewnątrz męskiej grupy. Prawie wszystkie męskie żarty zawierają agresję i powinny być analizowane ze względu na to, w jaki sposób przyczyniają się do podtrzymywania dominacji płciowej. Zdaniem Lymana, mężczyźni używają żartów do przezwyciężania napięć między seksualnym zainteresowaniem kobietami i lękiem przed zaangażowaniem się w związki z nimi. Po drugie, opowiadając sobie seksistowskie dowcipy, tworzą więzi między sobą. Przezwyciężają w ten sposób napięcia wynikające z potrzeby związków z innymi mężczyznami a jednocześnie z lęku przed utratą autonomii. Kobiety, obok homoseksualistów, są częstym obiektem seksistowskich dowcipów. Żarty mogą tworzyć solidarność grupy, opierającą się na agresji wobec innej grupy. Ponadto, dopuszczając wypowiedzenie zaka- zanych myśli, rozładowują napięcie (por. Lyman, 1987). Według Freuda, dowcipy tendencyjne (agresywne, nieprzyzwoite, bądź cyniczne) sprawiają słuchaczowi przyjemność, ponieważ zaspokajają w wysublimowany sposób wrodzony każdemu człowiekowi popęd płciowy lub agresję, omijając przy tym (dzięki swej technice) zakazy superego i oszczędzając energię psychiczną, którą trzeba byłoby zużyć na zahamowanie popędu. (Freud, 1993).

Natura czy kultura?

Naukowcy zajmujący się problematyką płci uwarunkowanej kulturowo kwestionują z oczywistych względów istnienie wrodzonej agresywności mężczyzn. Natomiast inni autorzy zakładają taką możliwość. Anne Moir i David Jessel (1995) w Płci mózgu piszą: "Największą różnicą między mężczyznami a kobietami jest naturalna, wrodzona agresywność mężczyzn, co w dużym stopniu wyjaśnia ich historyczną dominację w obrębie naszego gatunku. Mężczyźni nie nauczyli się agresji jako jednej z taktyk w wojnie płci. Naszych synów nie uczymy agresywności; tak naprawdę - bezskutecznie próbujemy ich tego oduczyć".

Antropolog Michael P. Ghiglieri (2001), podobnie jak Moir i Jessel, twierdzi, że mężczyźni rodzą się ze skłonnością do agresji. Autor Ciemnej strony człowieka uważa, że agresja jest zaprogramowana w naszym DNA. Uzasadniając tezę o biologicznym zaprogramowaniu agresywnych zachowań mężczyzn, odwołuje się do agresji wśród małp. Pisze on, że w świecie małp nie ma przekazu wzorców agresji za pomocą telewizji, nie może też być mowy o nabywaniu ich przez szympansy wskutek niesprzyjającej sytuacji społeczno-materialnej, a jednak agresja istnieje. Jego zdaniem, przemoc nie jest skutkiem cywilizacji, lecz zakodowanym głęboko w psychice narzędziem rywalizacji o przewagę reprodukcyjną. Wygrywa ten mężczyzna, który pozostawi po sobie najwięcej potomstwa, czyli przedłuży istnienie własnej puli genów. Ghiglieri uważa, iż masowe gwałty podczas wszystkich wojen stwarzają możliwość spłodzenia potomstwa i zademonstrowania zwycięstwa nad innymi mężczyznami. Pisze on: "Wojna jest tym z męskich zachowań, które od najdawniejszych czasów było napędem męskiej przemocy" (Ghiglieri, 2001).

Należy zauważyć, że dwaj inni antropolodzy, Richard Wrangham i Dale Peterson (1999), w książce Demoniczne samce formułują stanowisko przeciwstawne do opinii Ghiglieriego. Autorzy twierdzą, że jeśli chcemy ograniczyć męską agresję, należy znieść wszelkie społeczne formy patriarchatu, wprowadzać demokrację, niwelować różnice ekonomiczne.

Bibliografia

Donnerstein, E., Linz, D. (1987). Mass - media sexual violence and male viewers. W: M. Kimmel (red),Changing men: new directions in research on men and masculinity. Newbury Park: Sage Publications.
Freud, Z. (1993) Dowcip i jego stosunek do nieświadomości (tłum. Robert Reszke).Warszawa, Wydawnictwo Sen, KR.
Ghiglieri, M. P. (2001) . Ciemna strona człowieka: w poszukiwaniu męskiej agresji (tłum. Anna Tanalska-Dulęba). Warszawa: Wydawnictwo Cis, W. A. B.
Kaufman, M. (1994) . The construction of masculinity and the triad of men's violence. W: M. S. Kimmel, M. A. Messner (red.), Men's lives. Boston: Allyn and Bacon.
Kemper, T. (1990) . Testosterone and social structure. New Brunswick: Rutgers University Press.
Kimmel, M. S. (2000) . The gender society. New York: Oxford University Press.
Lyman, P. (1987) . The fraternal bond as joking relationship. W: M. S. Kimmel (red), Changing men: new directions in research on men and masculinity. Newbury Park: Sage Publications
Moir, A., Jessel, D. (1993) . Płeć mózgu: o prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą (tłum. Nina Kancewicz-Hoffman) Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy.
Pleck, J. H. (1994) . Men's power with women, other men, and society. W: M. S. Kimmel, A. M. Messner (red), Men's lives. Boston: Allyn and Bacon.
Wieck, W. (1993) . Mężczyzna pozwala kochać, głód kobiety (tłum. Agnieszka Kiljańczuk). Warszawa: Wydawnictwo Książka i Wiedza.
Wrangham, R., Peterson, D. (1999) . Demoniczne samce: małpy człekokształtne i źródła ludzkiej przemocy (tłum. Anna Nizińska). Warszawa: Oficyna Wydawnicza Vocatio.

Artykuł jest fragmentem książki Krzysztofa Arcimowicza Obraz mężczyzny w polskich mediach. Prawda, fałsz, stereotyp. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2003.

K.A.

logo-z-napisem-białe