Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia
Czytelnia

Obraz ojca w polskich mediach

Krzysztof Arcimowicz

Rok: 2004
Czasopismo: Niebieska linia
Numer: 1

W polskich mediach przeważają tradycyjne wzorce ojcostwa. Wyobrażenia ojca okazują się głównie wzorami męskiej dominacji w rodzinie.

Michael Kimmel, największy autorytet w Stanach Zjednoczonych w dziedzinie studiów nad mężczyznami (Mens's Studies), pisze: "Jeśli męskość jest konstruowana społecznie, jeden z pod- stawowych elementów tej konstrukcji stanowi przedstawianie męskości w mediach" (1992). Postaram się zrekonstruować i przeanalizować obraz ojca, wyłaniający się z polskich mediów 1. Wskażę, w jaki sposób jest on pokazywany w innych środkach masowego przekazu, na przykład w Katechizmie Kościoła Katolickiego (1994)2 czy podręcznikach szkolnych (odwołam się do wybranych przykładów 3).

W kulturze współczesnej istnieją dwa konkurujące ze sobą paradygmaty męskości. Tradycyjny ujmuje męskość jako dominację i specjalizację w określonych dziedzinach. Opiera się na dualizmie ról płciowych, asymetryczności cech męskich i kobiecych. Wymaga od mężczyzny podporządkowywania sobie innych mężczyzn, kobiet i dzieci. Oznacza przymus tłumienia uczuć i emocji, broni mężczyźnie wstępu do pełni ludzkich doświadczeń. Nowy paradygmat męskości akcentuje równość oraz partnerstwo mężczyzn i kobiet, uznając te wartości za fundamentalne w tworzeniu nowego ładu społecznego. Dewizą życiową mężczyzny staje się współdziałanie, a nie dominacja, jest on partnerem dla kobiet i dzieci. Nowy paradygmat pozwala na eksponowanie zarówno cech męskich, jak i kobiecych, pozwala osiągnąć pełnię indywidualnego potencjału człowieka (zob. Arcimowicz, 2003). Wizerunki ojców, występujące w polskich mediach, są pochodną dwóch odmiennych wizji męskości. Wzory ojca można podzielić na dwie kategorie: pierwsza kategoria związana jest z tradycyjnymi wyobrażeniami ojcostwa, druga zaś z nową koncepcją ojca.

Tradycyjny paradygmat męskości
Żywiciel rodziny
Tradycyjny model rodziny zakłada, że ojciec pracuje zawodowo, a matka zajmuje się domem i dziećmi. Mężczyzna dzięki temu, że spełnia rolę żywiciela rodziny, nie musi angażować się w opiekę nad dzieckiem i prace domowe - są to obowiązki kobiety. Takie wyobrażenia ról męskich i kobiecych często pojawiają się w polskich mediach. W naszym kraju podstawową rolą, jaką przypisuje się mężczyźnie, jest rola ojca, który zabezpiecza byt materialny rodzinie. Nie jest przy tym ważna satysfakcja osobista mężczyzny z wykonywanej pracy i jego ambicje, najważniejsze by mógł zapewnić rodzinie odpowiednie warunki. Ojcowie, którzy nie mogą temu zadaniu podołać, są prezentowani jako nie w pełni wartościowi mężczyźni. Co więcej, w Polsce po 1989 roku lansuje się wzór ojca jako jedynego żywiciela rodziny. Sugeruje się, iż najlepiej byłoby, żeby mężczyzna zarabiał tyle, aby jego żona nie musiała pracować zawodowo i mogła poświęcić się wyłącznie dzieciom i domowi. Ten model propagowali posłowie AWS-u podczas debaty sejmowej na temat równego statusu płci (marzec 1999) oraz poświęconej urlopowi rodzicielskiemu (kwiecień 2001). Wzór żywiciela rodziny jest również widoczny w podręcznikach do przysposobienia do życia w rodzinie i do wychowania do życia w rodzinie. Kobietom odmawia się prawa do realizowania w sferze zawodowej i publicznej.

W naszym kraju utrzymuje się, że polaryzacja ról kobiecych i męskich jest stanem naturalnym i nie należy tego zmieniać. Asymetria zaangażowania mężczyzn i kobiet w opiekę rodzicielską pociąga za sobą negatywne skutki dla wszystkich członków rodziny. Często wychowaniem zajmuje się jedynie matka. Ojciec nie uczestniczy w stopniu dostatecznym w procesie wychowania, gdyż musi zarabiać pieniądze na utrzymanie rodziny, dlatego możliwości nawiązania głębszych więzi emocjonalnych z dzieckiem są ograniczone. Taki mężczyzna jest pozbawiony pełni doświadczeń ludzkich. Narzucany przez polityków, Kościół, podręczniki szkolne i telenowele wzór żywiciela rodziny, staje się w polskich warunkach trudny do zrealizowania. Wielu mężczyzn nie jest w stanie podołać temu zadaniu.

Głowa rodziny
Przywództwo mężczyzny w rodzinie wiąże się ze stereotypowym postrzeganiem męskości. Wzór głowy ro- dziny podkreśla wartość władzy i dominacji nad pozostałymi członkami rodziny. Mężczyzna kieruje poczynaniami żony, która zajmuje się domem i dziećmi. Mąż powinien mieć szacunek dla żony, co nie oznacza, że wspólnie z nią podejmuje decyzje, do niego należy ostatnie słowo. We wzorze tym akcentuje się wyższość płci męskiej. Mężczyzna, będący głową rodziny, ze względu na swoją przywódczą rolę ma prawo wyboru, czy angażować się w prace domowe (na ogół tego nie czyni, pozostawiając to żonie), czy nie. Wzór głowy rodziny jest eksponowany w polskich telenowelach (Klan, Złotopolscy) i serialach (Na dobre i na złe) 4, reklamach telewizyjnych (np. Hestia, Orlen), ale również w podręcznikach szkolnych i Katechizmie. W reklamie bardzo rzadko pokazuje się ojców przy pracach domowych. Większość spotów przedstawiających mężczyzn, wykonujących kobiece czynności, takie jak: sprzątanie, pranie, sugeruje, że są to zajęcia niepoważne dla mężczyzn. "Prawdziwy" mężczyzna jest chroniony przed tego typu pracami. W filmach i w reklamie mężczyźni są często prezentowani jako posiadacze nowoczesnych urządzeń: drogiego samochodu, komputera przenośnego, za pomocą których mogą wykonywać obowiązki zawodowe i dzięki którym budują swój prestiż nie tylko w pracy, ale również wśród rodziny. Wzorzec mężczyzny jako głowy rodziny, który wymaga od niego dominacji w rodzinie, potwierdza nierówność statusu mężczyzn i kobiet.

Srogi wychowawca
Wychowanie dzieci w rodzinie może być realizowane w różny sposób. W tradycyjnym modelu wychowania zakłada się, iż ojciec z racji tego, że jest mężczyzną, posiada naturalny autorytet u dzieci. Powinny one okazywać mu szacunek i respekt. Uczestniczy on w wychowywaniu dziecka, ale inaczej niż matka. Musi być stanowczym wychowawcą, opierającym się na męskim autorytecie, a nie partnerem lub opiekunem dzieci. Wzór srogiego wychowawcy akcentuje funkcję instrumentalną i kontrolną. Ojciec jest emocjonalnie odległy od dzieci, nie zajmuję się fizyczną opieką, bowiem funkcje emocjonalne i opiekuńcze wypełnia kobieta. Mężczyzna dyscyplinuje dzieci, bywa groźny i karzący.

Wzór srogiego wychowawcy występuje w podręcznikach do przysposobienia do życia w rodzinie, jest on również obecny w telenoweli Klan. Główny bohater, Paweł Lubicz, próbuje żelazną ręką wychowywać swoje córki: nie toleruje ich wielu zachowań, strofuje je i karze. W Katechizmie akapity poświęcone obowiązkom rodzicielskim, sugerują, iż współczesny Kościół chciałby widzieć w ojcu wychowawcę, który nie zawaha się karcić, a nawet użyć siły fizycznej wobec swoich dzieci. Zaskakujące jest również to, że w części Obowiązki rodziców w ogóle nie wspomina się o córkach, mówi się jedynie o relacji między ojcem i synem. Niektóre programy publicystyczne także lansują tradycyjny model wychowania, na przykład Credo, Fronda. W odcinku Frondy zatytułowanym "Kryzys ojcostwa" (2 września 1999, TVP 1), zwrócono uwagę na potrzebę stosowania kar przez ojca, by prawidłowo ukształtować moralność dziecka. W programie skrytykowano szwedzki model rodziny i wychowywania dzieci, w którym ojcowie są partnerami swoich dzieci.

Wzorzec wychowania, bazujący na stosowaniu zakazów i kar, w którym dziecko nie jest traktowane podmiotowo, lecz instrumentalnie, nie zawsze przynosi pożądany skutek. Zgubienie pozytywnego przekazu emocjonalnego zubaża relacje między ojcem i dzieckiem, powodując frustrację dziecka, które potrzebuje ojcowskiej miłości i szacunku. Miłość dziecka do ojca nie jest uzależniona od stosowania przez niego zakazów i kar, ale od jakości i intensywności kontaktów emocjonalnych między dzieckiem a rodzicem, na co we wzorze srogiego wychowawcy jest bardzo mało miejsca.

Nowy paradygmat męskości
Partner dziecka
Zmierzch patriarchatu stał się początkiem epoki nowego ojca (zob. Badinter, 1993). Podporządkowywanie, karanie i posiadanie przez ojca absolutnej władzy nad dziećmi dotyczy tradycyjnych wyobrażeń ojcostwa. Ale funkcja wychowawcza może być realizowana także w inny sposób. W Polsce obok wzoru srogiego wychowawcy istnieje wzorzec ojca jako partnera dziecka. Nowy wzór pokazuje, że wychowywanie może się opierać nie tylko na utrzymywaniu rygoru, ale także na traktowaniu dziecka jako partnera, któremu należy tłumaczyć, dlaczego powinno postępować lub nie postępować w określony sposób. Postawa ojca polega na pomaganiu. Wzorzec ten jest trudny w realizacji, wymaga od mężczyzny wiele wysiłku, ale daje możliwość rozwijania głębokich więzi emocjonalnych z dzieckiem.

Wzór ojca jako partnera dziecka pojawił się w serialu Tata a Marcin powiedział emitowanym w latach 1995-1997 w telewizji publicznej. Bohaterami serialu są 12-letni chłopiec i jego ojciec. Chłopak zadaje ojcu trudne pytania, a ten zawsze stara się na nie rzeczowo odpowiadać. Mężczyzna tłumaczy synowi, dlaczego jego zachowanie było niewłaściwe, nigdy nie używa wobec niego siły fizycznej. Nowy wzorzec ojcostwa jest również propagowany w piosenkach zespołu Arka Noego. Zespół, w którym piosenki o treściach katolickich śpiewają dzieci polskich muzyków rockowych, odniósł niebywały sukces. Występujący w tekstach Arki Noego wizerunek ojca - czułego i wyrozumiałego - bardzo się różni od propagowanego w Katechizmie wzoru srogiego wychowawcy. Partnerską relację między ojcem a kilkunastoletnim synem przedstawiono również w pierwszych odcinkach serialu na Dobre i na złe. Główny bohater, Jakub, nie ogranicza się tylko do krytykowania niewłaściwego postępowania syna, ale stara się zrozumieć motywy, które nim kierowały.

Opiekun dziecka
W ostatnich kilku dekadach w badaniach nad męską tożsamością w ramach gender studies zaczęto uwydatniać korzyści płynące z emocjonalnego otwarcia się mężczyzn. Wielu mężczyzn doszło do wniosku, że warto bardziej angażować się w życie rodzinne i opiekę nad dzieckiem, gdyż dostarcza to nowych doświadczeń i jest korzystne dla ich zdrowia psychicznego. Rozpowszechnienie się w kulturze zachodniej partnerskiego modelu rodziny, w którym ojciec przejmuje część obowiązków związanych z opieką nad dzieckiem, znalazło odbicie w mediach (zob. np. Barthel, 1992). Teoretyczną podstawą wzoru opiekuna dziecka jest zmiana tradycyjnej roli męskiej, odrzucenie "mitu męskości" i dekonstrukcja dymorfizmu ról płciowych. Wzorzec ten akcentuje androgyniczne zachowania w procesie wychowywania dziecka, głównie na etapie pielęgnacji i opieki nad maleństwem. Wzór opiekuna dziecka stwarza mężczyźnie szansę rozwijania pełni jego możliwości jako człowieka. Tego modelu męskości nie należy łączyć jedynie z samotnym ojcostwem lub opieką ojca nad synem. Jest on adresowany do wszystkich mężczyzn, którzy pragną rozwijać bliskie więzi emocjonalne ze swoim dziećmi (zarówno z synami, jak i córkami).

W polskiej telewizji od 2000 roku zaczęło pojawiać się coraz więcej spotów (np. Handlobank, Master Card, Ultra Doux, Nivea Baby, Gerber, Bobo Frut), przełamujących stereotyp mężczyzny, akcentujących funkcje opiekuńcze i emocjonalne ojca. Duża część tych reklam nie powstała w Polsce. Ważne jest jednak, że pojawiły się tak licznie w naszym kraju, gdyż w latach 90. w olbrzymiej większości filmów reklamowych, emitowanych przez polskie stacje telewizyjne dziećmi zajmowały się matki, a pokazywanie ojca w roli opiekuna małego dziecka było czymś wyjątkowy. Innym przykładem świadczącym o tym, że wzór mężczyzny jako opiekuna małego dziecka zaczyna być coraz bardziej popularny, może być zachowanie dziennikarza Krzysztofa Skowrońskiego, który w programie Tok-Szok (23 grudnia 1998, Polsat) wystąpił z rocznym synem, trzymanym na rękach. Stwierdził, że najważniejsza w jego życiu jest rodzina. Wzór opiekuna często pojawia się również w prasie. W lipcu 2001 roku czasopismo Na żywo na pierwszej stronie zamieściło zdjęcie aktora Piotra Szwedesa przytulającego kilkumiesięczną córeczkę. W magazynie Elle zamieszczono wywiad z piłkarzem Jarosławem Bieniukiem (partnerem aktorki Anny Przybylskiej). Opisując swoją wizję ojcostwa, mówi, że ojciec powinien być przede wszystkim troskliwy i dbać o wszechstronny rozwój dziecka. Można zaryzykować tezę, że w ostatnich kilku latach w Polsce pojawiła się "moda" na pokazywanie mężczyzn w roli opiekuna dziecka.

W tym miejscu należałoby wspomnieć o problemie przyznawania ojcom prawa do pełnej opieki nad dzieckiem. W większości wypadków, niezależnie od woli rodziców, sądy przyznają to prawo matkom. Problem ten został pokazany w filmie Macieja Ślesickiego Tato, w którym przedstawia się walkę ojca o prawo do opieki nad kilkuletnią córką. Antyfeministyczny wydźwięk filmu (wiele kobiet to postaci negatywne), jak też metody wychowawcze stosowane przez ojca (np. uczenie kilkuletniej córki, by stosowała przemoc fizyczną wobec dokuczających jej rówieśników), pozostawiają wiele wątpliwości.

Problem samotnego ojcostwa poruszono w programie z cyklu Życie moje (2 stycznia 2000, TVP 1). Zaprezentowano w nim kilkunastu ojców samotnie wychowujących dzieci. Przedstawieni ojcowie, potwierdzają tezę o androgyniczności istoty ludzkiej, pokazują również, że mogą wypełniać funkcje tradycyjnie przypisane kobietom. Przeczy to twierdzeniu, że tylko kobiety są w naturalny sposób predysponowane do opieki nad dziećmi. Przedstawione w programie kobiety, które opuściły swoje dzieci, potwierdzają tezę Elizabeth Badinter (1998) o konwencjonalności macierzyństwa.

Równowaga
W polskich mediach przeważają tradycyjne wzorce ojcostwa. Wyobrażenia ojca okazują się głównie wzorami męskiej dominacji w rodzinie. Tradycyjne wizerunki męskości lansowane w Polsce (żywiciel rodziny, głowa rodziny, srogi wychowawca), bronią mężczyźnie wstępu do pełni doświadczeń ludzkich i wykluczają partnerskie relacje z kobietami. Nie pozwalają mężczyznom na otwartość emocjonalną, ograniczają możliwość nawiązania głębokich więzi uczuciowych z dziećmi. Zdaniem wielu autorów najważniejszą przyczyną zagubienia i problemów tożsamościowych mężczyzn, jest załamanie procesu przekazu pozytywnego wzorca męskości przez ojca synowi (zob. np. Eichelberger, 1998). Można powiedzieć, iż stereotyp męskości - a do niego sprowadza się duża część wzorów ojca - okalecza mężczyznę. Wielu mężczyzn w naszym kraju nie jest w stanie podołać zadaniu żywiciela rodziny. Może to rodzić frustrację i co za tym idzie agresję, przemoc i powodować patologie rodzinne. Dlatego rozsądne wydaje się propagowanie rozwiązań alternatywnych: bardziej zrównoważonego udziału mężczyzn i kobiet zarówno w sferze rodzinnej, jak i zawodowej.

Kategorie męskości i kobiecości są konstruowane w relacji do siebie, zdefiniowanie jednej wpływa na definicję drugiej. Przyszłość polaryzacji ról męskich i kobiecych w rodzinie zależeć będzie od stopnia nierówności między płciami. Zwiększające się uczestnictwo kobiet w sferze zawodowej, powoduje zmiany w życiu rodzinnym, większą partycypację ojców w opiece nad dziećmi (zob. Kimmel, 1987, 2000). Na początku XXI wieku coraz częściej w polskich mediach pojawia się wzorzec opiekuna dziecka. Wzór ten może przynieść wiele korzyści. Umożliwia on ojcu nawiązanie głębokich więzi emocjonalnych z dzieckiem, które doznaje, tak potrzebnego dla prawidłowego ukształtowania osobowości wpływu męskiego, a kobiecie ułatwia aktywność zawodową i publiczną. O coraz większej sile nowej wizji ojcostwa w Polsce może świadczyć uchwalenie przez Sejm w 2001 roku prawa mężczyzn do skorzystania z części urlopu macierzyńskiego.

Dominujące w Polsce stereotypy płci powodują, iż mężczyźni oraz kobiety, którzy chcą realizować w swoim życiu nowe wzory, są nieustannie poddawani presji społecznej, wtłaczającej ich w tradycyjne role. Ponowoczesne odejście od tradycyjnych zasad życia, rodzi niepewność i niepokój związany z utratą poprzedniego porządku. Jednak utrzymywanie się tradycyjnych modeli zachowań może być większym złem niż ich upadek, na przykład ze względu na istnienie nieegalitarnych relacji między płciami w rodzinie, generujących często męską przemoc. Ostre rozgraniczanie ról męskich i kobiecych nie jest zjawiskiem korzystnym. Większe uczestnictwo mężczyzn w życiu rodzinnym i w obowiązkach rodzicielskich, a kobiet w sferze zawodowej i publicznej, może przynieść wiele korzyści wszystkim członkom społeczeństwa.

1) Mogą się pojawić wątpliwości czy wszystkie przykłady, podawane przeze mnie, są rzeczywiście "polskie". Mówiąc o "polskich mediach", mam na myśli media przekazujące treści w języku polskim, adresowane przede wszystkim do Polaków i Polek.
2) W Polsce nowy Katechizm Kościoła Katolickiego rozszedł się w ilości przekraczającej pół miliona egzemplarzy. Jest on jednym z najważniejszych narzędzi, którym posługują się katecheci na lekcjach religii.
3) Podstawą artykułu są moje badania, dotyczące wzorów męskości w kulturze polskiej po 1989 roku, opublikowane w książce Obraz mężczyzny w polskich mediach. Prawda - fałsz - stereotyp.
4) Niektóre odcinki Klanu czy Na dobre i na złe ogląda blisko dziesięć milionów telewidzów.
Bibliografia
Arcimowicz, K. (2003). Obraz mężczyzny w polskich mediach. Prawda - fałsz - stereotyp. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
Badinter, E. (1993). XY. Tożsamość mężczyzny. Warszawa: Wydawnictwo W.A.B.
Badinter, E. (1998). Historia miłości macierzyńskiej. Warszawa: Oficyna Wydawnicza Volumen.
Barthel, D. (1992). When men put on appearances. Advertising and the social construction of masculinity. W: S. Craig (red.), Men, masculinity and the media (s. 137-153). London: Sage Publications.
Eichelberger, W. (1998). Zdradzony przez ojca. Warszawa: Wydawnictwo Do.
Katechizm Kościoła Katolickiego (1994). Poznań: Wydawnictwo Pallottinum.
Kimmel, M. S. (1987). Rethinking masculinity. New directions in research. W: Michael S. Kimmel (red.), Changing men. New directions in research on men and masculinity (s. 9-24). Newbury Park: Sage Publications.
Kimmel, M. S. (1992). Foreword. W:
S. Craig (red.), Men, masculinity and the Media (s. XI-XII). London: Sage Publications.
Kimmel, M. S. (2000). The gendered society. Oxford - New York: Oxford University Press..

W polskich mediach przeważają tradycyjne wzorce ojcostwa. Wyobrażenia ojca okazują się głównie wzorami męskiej dominacji w rodzinie.

Michael Kimmel, największy autorytet w Stanach Zjednoczonych w dziedzinie studiów nad mężczyznami



logo-z-napisem-białe